I usually paint the best model in a warband at the end, but in this case an opportunity arose and King Morlak Velmorn of Sons of Velmorn skipped the line and got painted right after Faulk the Test Model ;) Here it is.
Do zaproponowanego przez Pepe tematu FKB „Ressurection” pasowałby na moje oko każdy z ożywionych szkieletów z bandy Sons of Velmorn, a ja zwykle zostawiam najlepsze na koniec. Żeby jednak zabalować z przytupem, zmieniłem z okazji karnawału planowaną kolejność malowania i najbardziej efektownego w mojej ocenie ludzika przesunąłem tak, żeby zdążył na styczniową edycję. Proszę bardzo: król Morlak Velmorn.
No na pewno robi wrażenie :) Świetna robota :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadł do gustu. Dzięki! :)
UsuńNiczego sobie płaszczyk!
OdpowiedzUsuńMałżonka wydziergała pledzik ;)
UsuńGreat paint job! Love the skulls on the cloak.
OdpowiedzUsuńGlad you like it! The cloak seemed to be a nice surface to paint something on - hence the skulls.
UsuńNawet niezły.
OdpowiedzUsuńNawet miło.
UsuńŚwietny, a czachy na płaszczu wymiatają.:)
OdpowiedzUsuńNie byłem pewien, czy czaszeczki to nie będzie zbyt wiele, tym bardziej cieszę się więc, że się podoba. :)
UsuńKonkretny masakrator spod kurhanu, a przynajmniej na takiego mi wygląda. Malowanie klasa!
OdpowiedzUsuńNa razie się nie zanosi, żeby w WHU mieli jakoś poważnie grać, ale wyglądem rzeczywiście nadrabiają. Dzięki za komentarz!
UsuńCzaderski! Czaszeczki rządzą i te żółte brudne szmaty jak wyciągnięte z ziemi!
OdpowiedzUsuńDzięki! Jeśli żółty - tylko brudny, a jak wzorki - to czaszeczki! :D
Usuń