W ramach XXXIII Figurkowego Karnawału Blogowego Dziadu z Lasu zaproponował, by "robić rzeczy z innych rzeczy". Po krótkim namyśle, przypomniałem sobie o sposobie na przetworzenie ręcznika na futrzaną chatę, znalezionym kiedyś w tutorialowej sekcji coolminiornot.
Potrzebny będzie ręcznik, patyczki do szaszłyków oraz coś płaskiego, sztywnego i niewyginającego się od wikolu (w tym przypadku kawałek PCV).
Patyczki tniemy na 6 kawałków długości 4 cm, 6 kawałków po 4,5 cm i jeden 6 cm - ze spiczastą końcówką. Z ręcznika wycinamy 6 trójkątów równoramiennych i 6 prostokątków. Wszystkie kawałki powinny mieć mniej więcej 4x4,5 cm, warto jednak dodać kilka milimetrów zapasu i postrzępionych krawędzi. Z PCV wycinamy koło i sześciokąt foremny o promieniu 4,1 cm.
Wszystko malujemy na czarno. Jak u Stonesów.
Patyczek długości 6 cm wklejamy na środek. Na 6 równooddalonych od siebie miejscach na obwodzie koła przyklejamy 4-centymetrowe drewienka. Ja używałem superglue, ale pewnie i wikolem da radę.
W środku sześciokąta robimy dziurkę i wbijamy go na centralnie umieszczony pal - tak, żeby wierzchołki pokrywały się z belkami na obwodzie koła.
Mocujemy poprzeczki łączące wierzchołki sześciokąta z centralnym palem.
Wikolem przyklejamy 5 kawałków ręcznika do bocznych belek, tworząc ściany. W ostatniej nacinamy pionowo miejsce na wejście. I ją też przyklejamy do rusztowania.
Analogicznie, używając trójkątnych kawałków ręcznika, robimy dach.
Sowicie pokrywamy całość rozwodnionym wikolem, zawijając i formując wcześniej krawędzie wejściowego kawałka.
Po wyschnięciu kleju, namiot jest gotowy do malowania. Poniżej pomalowany prototyp z alternatywnym wejściem.