Here's the penultimate miniature of the Skinnerkin warband for Warhammer Underworlds: fork&knife-wielding Gristla Tenderhooke. Bon appétit!
Jedną spośród wskazanych przez autora dróg interpretacji tematu wrześniowego FKB („Ale numer”) było pokazanie figurki o nietypowej liczbie czegoś. Proszę więc: jednoręka bandytka - Gristla Tenderhook z ekipy the Skinnerkin.
poszedłeś z nimi w taki grimdark, że strach klikać te fotki po zmroku
OdpowiedzUsuńPora roku taka, że na dzienne klikanie czasu coraz mniej. Zostaje mi życzyć odwagi i pogody ducha rozjaśniających wszelkie ciemności! ;D
UsuńPrzerażająca figurka! Mistrzowsko operujesz w tych tonacjach kolorystycznych.
OdpowiedzUsuńA w każdym razie bardzo dobrze się w nich czuję. Miło mi, że napędziłem stracha (oraz że wpadłeś i skomentowałeś). Dzięki!
UsuńW sam raz na szefa kuchni! I tasakiem porąbie i w oleju zamiesza!
OdpowiedzUsuńW punkt! Tylko jakiś czepek na włosy by się jeszcze przydał :)
Usuńjak zwykle zapomniałeś pokolorować, ale i tak jest pięknie ;) dzięki za udział w FKB!
OdpowiedzUsuńE tam! Na kilku milimetrach kwadratowych twarzy jest wszystko: błękity, czerwienie, brązy, fiolety i bladości. W ostateczności mogę się więc zgodzić na „kolorowy ale nienasycony” :P
UsuńCała przyjemność po mojej stronie!