A finishing touch for my Ylthari's Guardians was to find a place to put bits previously removed in conversion process - Skhathael's spite and Gallanghann's amphora. In the end I am satisfied with the result, despite the fact that for the latter it is not easily visible from the front. That's why there's a photo of Gallanghann's rear side on the bottom. It took more time than I thought it would, but it was a very fun project.
Na ostatnią prostą prac na Strażą Ylthari zostawiłem sobie trudne w mojej ocenie decyzje projektowe: gdzie po konwersjach Skhathaela i Gallanghanna umieścić duszka i amforę. Koniec końców jestem usatysfakcjonowany z decyzji, choć w przypadku drugiego z panów od frontu jego atrybut jest raczej mało dostrzegalny - stąd na dole dodatkowe zdjęcie dżentelmena od tylnej furtki. Choć całość zajęła mi więcej czasu niż bym się spodziewał, bardzo przyjemna była to robota.
To Twoja 'horda' na FKB, czy będziesz jeszcze coś malował?
OdpowiedzUsuńhttps://zielonyskaven.blogspot.com/2019/06/figurkowy-karnawa-blogowy-lviii-horda.html
;)
Dzięki za przypomnienie! Przydatne tym bardziej, że w zeszłym miesiącu po raz pierwszy zapomniałem o FKB :( Tym razem już coś mam :)
UsuńPrześwietna drużyna i kawał dobrej roboty :) Mogę się założyć, że świecą w ciemności, tak kontrastowo są pomalowani!
OdpowiedzUsuńW ciemności co prawda nie, ale w dobrym świetle, na ciemnym tle i do tego na zdjęciach - całkiem, całkiem ;)
UsuńWłaśnie przecesuje internet w poszukiwaniu inspiracji do malowania swoich "krzakoludzi" i powiem Ci, że musiałem zebrać szczękę z podłogi, świetne malowanie i konwersje :)
OdpowiedzUsuńZ konwersji jestem bardzo zadowolony, a i malowanie dało mi dużo radości. Dzięki za komentarz! Cieszę się, że banda przypadła do gustu. Podrzuć swoją jak będzie już gotowa :)
Usuń