I've converted a bit Deintalos, the leader of the Warhammer Underworlds Exiled Dead. A vampire without mouth just didn't seem right. I wanted him to fit both the original warband and my "courtly" ghouls (as a Flesh-Eater Courts abhorrant archregent). Here it is:
Odpowiadając na sformułowane w ramach Figurkowego Karnawału Blogowego przez Gonzo pytanie „Jeśli nie ludziki, to co?”, odpowiedziałbym: jeśli nie ludziki, to moje życie byłoby mało kolorowe i smutne - tak jak ten wampir tutaj - skonwertowany Deintalos z bandy the Exiled Dead do WHU. A tak serio, grałbym więcej w gry komputerowe; przeszedłbym Wiedźmina i Elden Ringa, na które ze względu na prymat malowania nie mam za bardzo czasu.
Wycisnąłeś z tego modelu mnóstwo... mroku ;)
OdpowiedzUsuńKto jak nie ja :D Dzięki!
UsuńJest klimat! Dobra robota!
OdpowiedzUsuńKolorów nie ma, ale przynajmniej to ;) Dzięki!
UsuńI znowu zapomniałeś pokolorować;) Ale jest nieźle.
OdpowiedzUsuńTak jak wyjaśniłem, model jest ilustracją smutnego życia bez figurek. Jak mógłbym pokolorować? ;)
Usuń