Choć Yorick, Don Pedro i Mr. Jelly w oczywisty sposób nawiązują do konkretnych postaci z popkultury, pierwotnym źródłem inspiracji byli dla nich Siewcy Zarazy z Mordheim.
Yorick, Don Pedro and Mr. Jelly are based on particular characters from pop culture. But the original Carnival of Chaos Plaguebearers were the primary source of inspiration.
Fot. http://tinybasementwars.blogspot.com; "Kit Bashing a Rare Mordheim Carnival Plague Bearer 1", 02.10.2015
Osiągające dziś zawrotne ceny modele doskonale oddają ducha Karnawału Chaosu i samego Mordheim. Obrzydliwi, demoniczni nosiciele zarazy wciśnięci w teatralne fatałaszki są na raz straszni, śmieszni, groteskowi i niepokojący.
The models, sold nowadays for exorbitant prices, are perfect depiction of spirit of Carnival of Chaos and Mordheim itself. Disgusting, demonic disease carriers fit in theatrical attire are scary, farcical, disturbing and grotesque at the same time.
Mój zamysł zakładał wyekstrahowanie najbardziej charakterystycznych atrybutów i obdzielenie nimi "zwykłych" Siewców Zarazy - tak, by zyskali ten złowieszczy urok. Chciałem też, by każdy z nich w jakiś sposób kojarzył się z określonymi typami postaci, które mogliby odgrywać w nurglowym teatrzyku. Jak wyszło, można ocenić poniżej :)
My idea was to extract their most characteristic attributes and present them to 'regular' Plaguebearers in order to give them the creepy appeal. I wanted them to be easily associated with particular kinds of roles each of them can play in Nurgle's theatre. Take a look how it worked out :)
The models, sold nowadays for exorbitant prices, are perfect depiction of spirit of Carnival of Chaos and Mordheim itself. Disgusting, demonic disease carriers fit in theatrical attire are scary, farcical, disturbing and grotesque at the same time.
My idea was to extract their most characteristic attributes and present them to 'regular' Plaguebearers in order to give them the creepy appeal. I wanted them to be easily associated with particular kinds of roles each of them can play in Nurgle's theatre. Take a look how it worked out :)
Zawrotne ceny? Twoi są lepsi :-) I to o niebo! Tamte to jakieś nieudane wypadki przy pracy rzeźbiarza, wyglądają jak z I edycji Warzone :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać :) Gotów byłbym nawet się zgodzić, że technologicznie daleko im do figurkowej czołówki. Nijak nie zmienia to faktu, że każdy Mordheimowiec marzy o komplecie oryginalnych figurek :P
UsuńDla mnie bomba:) Sam będę chciał powrócić do tematu Karnawału Chaosu i będę musiał chyba się, o zgrozo, zainspirować :D
OdpowiedzUsuńPrzeklikawszy dwarf crypta dotarłem do wpisu z pierwszym aktem :) Żongler i Żółty Król to interesujące tropy! Bardzo jestem ciekaw, jak się to rozwinie.
UsuńBardzo udane bestie - groteskowe, zabawne, zmuszające do refleksji oraz obleśne. Na karnawał chaosu mogą pójść śmiało :)
OdpowiedzUsuńParafrazując klasyka: "Mam krosty i parchy, wyrób nurglowy. Śmiało więc mogę wyruszyć za miasto." ;)
UsuńDzięki za komentarz!
Rewelacja! Bardzo mi się podoba motyw własnej konwersji, zamiast sprzedawania nerki za modele z e-beja. Duch klimatu Mordheim zachowany!
OdpowiedzUsuńKonwertowanie w ogóle jest mocno mordheimowe :) Wyobrażam sobie, że w idealnym świecie coraz lepiej uzbrojonym bohaterom dokłada się pancerzy, króliczych łapek i innych skarbów (a wraz z nowymi obrażeniami urywa kończyny i wyłupuje oczy). Cieszę się, że i bez tej modelarskiej ciągłości udało się uchwycić ducha miasta :) Dzięki za komentarz!
UsuńZdecydowanie udane. tak jeśli chodzi o koncepcje jak i o samo malowanie.Chętnie zobaczę kolejne bestyjki.
OdpowiedzUsuńCholercia, muszę odkopać (albo zrobić od nowa) rozpiskę! W kolejce czekają na pewno Carnival Master, Brutes (2), Tainted Ones (2) i Nurglingi :) Miło, że się podoba :)
UsuńChłopaki dają radę. Yorrick i Pedro są zabawni, ale Mr. Jelly jest straszny.
OdpowiedzUsuńZląkłem się przez chwilę, że do wszystkich wspominających o hamletyzującym siewcy postów trzeba będzie dodać r! ;) Po zguglaniu niby boję się mniej, ale nie da się ukryć. Mr. Jelly jest straszny.
UsuńNiesamowicie charakterystyczni, groteskowi i po prostu świetni! Koniecznie zrób ich więcej!
OdpowiedzUsuńPierwsi w kolejce karnawałowi bohaterowie i nurglingi :) Plaguski bardzo przyjemne w produkcji, więc szanse na powrót do nich są :)
UsuńPiękną robotę wykonałeś z tymi ludźmi. Klimat jest istnie karnawałowy!
OdpowiedzUsuńW naszej trupie dyrektor bardzo dba o rozwój zawodowy aktorów ;)
UsuńDzięki za komentarz!