czwartek, 21 czerwca 2018

Spiteclaw's Swarm - Lurking Skaven

Przyczajony Szczuroczłek (Lurking Skaven) to jeden z modeli, które od pierwszej prezentacji Zgrai Złoszpona podobały mi się najbardziej (W czołówce był też ropiejący, ale wygłodniałego polubiłem dopiero w malowaniu). Najnowszy nabytek mojej bandy jest archetypicznym przedstawicielem klanu Eshin:

Czyhający w ciemności zabójca wypada z cienia, by zatopić bliźniacze ostrza w plecach ofiary i niezwłocznie umknąć od niebezpieczeństwa - to kwintesencja skaveńskiego podejścia do walki.

W figurce nie zmieniałem nic, pomalowałem go tylko tak cieniście jak tylko się dało, rolę centralnego punktu powierzając wzmocnionym spaczeniową noktowizją oczom. Poniżej materiały referencyjne, na dole moja wersja.

Źródło/Source: www.warhammerunderworlds.com

Lurking Skaven is one of the models I liked the most when I've seen Spiteclaw's Swarm preview for the first time (Festering one was among the favorites as well. I didn't go for Hungering Skaven in the beginning, but I was OK during and after painting). The latest acquisition of my band is an archetypical representative of Clan Eshin:

This skulking killer darts from the shadows to drive his twin blades into the back of his victim, before skittering out of harm's reach - a quintessentially skaven approach to combat. 

I haven't changed the scuplt a single bit. I've painted it as shady as possible and gave it wyrdstone-fueled night vision eyes as a focal point. Reference material above, my version below.








 

8 komentarzy:

  1. Piękna robota! Kocham te twoje myszki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny w kolejności będzie myszkowym head&shoulders: 3w1 ;) Na tym zresztą też są dwa gryzonie (choć ten mniejszy niezbyt widoczny)

      Usuń
  2. Normalnie "fear in the dark"! Podoba mi się Twoja interpretacja Skavenów. Jest brudno i rdzawo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przekonaniu, że Eshin to elyta, tu z rdzą nie szalałem. Dostał za to zdrową porcję sadzy :)

      Usuń
  3. Jak jeszcze malowałem skavenów, to błyszczące chorobliwą zielenią oczy dawałem zagorzałym konsumentom spaczenia, czyli Szarym Prorokom... Śliczne malowanie, ale szkoda marnować tak cennego minerału na byle nightrunnera!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W teorii się zgadzam i dotychczas sam dałem chyba tylko Thanquolowi, ale co zrobić jak mi sie komponowało :)

      Usuń