Zdaję sobie sprawę, że czasem ta moja desaturacja jest daleko posunięta (sam tego nie czuję, ale przyjmuję z szacunkiem perspektywę kolegów), ale akurat w przypadku zielonoskórych malowanie na kolory zbliżone raczej odcieniom cery (a nie barwom roślin) wydaje mi się bardzo na miejscu :)
Gorejące oczy dobrze kontrastowałyby z przytłumionych orkiem.
OdpowiedzUsuńNiegłupie. Rozważę i może nawet spróbuję trafić.
UsuńNie powiem ciekawe te modele, zdałyby się do bandy Dzikich Orków.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne. Polecam.
UsuńW Twojej kolorystyce wygląda na solidnie przykurzonego jakimś kamieniem łupanym, bardzo fajnie pasuje!
OdpowiedzUsuńZdaję sobie sprawę, że czasem ta moja desaturacja jest daleko posunięta (sam tego nie czuję, ale przyjmuję z szacunkiem perspektywę kolegów), ale akurat w przypadku zielonoskórych malowanie na kolory zbliżone raczej odcieniom cery (a nie barwom roślin) wydaje mi się bardzo na miejscu :)
Usuń