czwartek, 25 kwietnia 2024

The Cult of the Possessed - Possessed Kitbash

It's my second #oldschoolnouveau mini for Mordheim Cult of the Possessed. (Magister Kitbash was the first one.) It's inspired by the mini described on Stuff of Legends as "Possessed 2". I had an opportunity to paint the original model - check out the following post: Cult of the Possessed - The Possessed if you're interested. This one is a kitbash of three models from Gellerpox Infected box:

  • Legs, the back and hands are from a Nightmare Hulk,
  • I took the head and the necklace from a Gnasher Screamer,
  • I sculpted the belly in Milliput, but put modified teeth of a Sludge-Grub inside.

Mordheim - The Cult of the Possessed - Possessed Kitbash (front) (Gellerpox Infected)

Mordheim - The Cult of the Possessed - Possessed Kitbash (diagonal) (Gellerpox Infected)

Mordheim - The Cult of the Possessed - Possessed Kitbash (side) (Gellerpox Infected)

Poszedłem za ciosem po Panu Magistrze. Jadę dalej z kitbashami inspirowanymi oryginalnymi modelami mordkowych possessedów. Tu punktem wyjścia był wzór opisywany jako Possessed 2: z pazurzastą łapą, macką, rozwichrzonym włosem i kąśliwym brzuszkiem. Do kwietniowego karnawału pasuje, bo:

  • brzuszek ulepiłem z kitu zwanego milliputem,
  • jest pokitbashowane - model składa się z 3 różnych figurek z pudełka Gellerpox Infected,
  • rzecz obficie (acz punktowo) polewałem moim ulubionym ostatnio enamel washem (Dark Brown for Green Vehicles),
  • a do tego odwołuje się do figurki sprzed 25 lat - czasów, gdy „bez kitu” i „polewka” mogły być nieco bardziej młodzieżowe niż dziś.

8 komentarzy:

  1. Impressive kitbash and superb painting as always!

    OdpowiedzUsuń
  2. No toś pojechał. To chyba twoja najlepszesia figurka w ostatnim czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te mordheimowe kitbashe wielce wdzięczne. Dzięki!

      Usuń
  3. Jedno z twoich lepszych malować. Świetna robota z żyłami i przebarwieniami, a i kitbash mistrzowski! Ukłony!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kłaniam się i ja! Flow przy bashowaniu było na tyle dobre, że poniosło też przez malowanie i chciało się w efekcie robić żyłki, krateczki i pierdółki.

      Usuń
  4. Ależ figurka, ależ malowanie, ależ klimat!

    Kapitalna praca, jestem pod olbrzymim wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło!

      Wszystko się tu poskładało: była akurat chwila czasu, zapał i bitsy. Myślę już, jak tu drugiego possesseda dowieźć na podobnym poziomie.

      Usuń