After a short break, I returned to the Cult of the Possessed and made another Possessed based on the Accursed Cultists WH40k kit (see the previous Accursed Cultists Possesed). I kept the model almost unchanged. I only modified the tail a bit - to more accurately represent the Scorpion Tail mutation.
Po krótkiej przerwie wróciłem do Kultu Opętanych i zrobiłem następnego Possesseda bazującego na czterdziestkowym zestawie Accursed Cultists. Model zachowałem niemal bez zmian, zmodyfikowałem nieco tylko ogon - tak, żeby trafniej przedstawiał mutację Scorpion Tail.
Perfekcyjny!
OdpowiedzUsuńJak pani domu. Albo niedoskonałość.
UsuńJak już pisałem piękna ta bestia, ale mimo wszystko "Hans get the flammenwerfer!"
OdpowiedzUsuńMa w sobie coś takiego, że chciałoby się rzucić napalm albo chociaż werfnąć flamm.
UsuńNawet nie wiedziałem, że teraz takie modele są. Kawał kafara - ja bym tak widział Opętanego po wielu awansach.
OdpowiedzUsuńMalowanie dopracowane do najdrobniejszego szczegółu - świetna robota!
Okazuje się ostatnio, że przydaje się jeszcze nie mieć drukarki, bo jest się nieco bardzie na bieżąco z pozyskiwanymi drogą tradycyjną bitsami ;)
UsuńTroszkę mi z nim zeszło, bo i powierzchnia większa niż zwyczajowo, ale jestem zadowolony :)
Wygląda jak nieślubne dziecko balroga i demonetki które dodatkowo wpadło do kociołka ze spaczeniem. Ale za to malowanie zacne jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńTwój komentarz zainspirował mnie do przemyśleń o ewolucji demonetek i doprowadził do konstatacji, że obłe niegdyś slaaneshowe szczypce nabrały ostatnimi czasy hardości :P
UsuńNawiązując poniekąd do tych rozważań: najciekawszy według mnie w tym modelu jest kontrast pomiędzy włóknistością i miękkością mięśni a drapieżną kanciastością odnóży i szczypiec. Próbowałem jakoś podbić to malowaniem i wydaje mi się, że wcale nieźle wyszło :)
Panie! Sroga figurka i pięknie pomalowana. I jaka kolorowa! :)
OdpowiedzUsuń