W Świątecznej Wymianie Figurkowej, czyli narzuconym przez najbardziej płodne duo bitewnej blogosfery temacie grudniowego Karnawału Blogowego, los mi sprzyjał. I nie chodzi o to, że udało się odebrać paczkę bez czekania na poczcie :P Chodzi o to, co zastałem w środku: cuda i rarytasy.
Pieczołowicie odpieczętowawszy wszystkie zaklejki i ochraniacze, ujrzałem szefa jednej z moich ulubionych band w jednym z moich ulubionych wariantów wyekwipowania. Wampir z halabardą! Monumentalna podstawka, na której stoi, nie pozostawia wątpliwości, dokąd zmierza nieumarły i jego świta. Nieprzypadkowo, jak sądzę, pojawił się na niej również pewien kruk ;)
QC, dzięki za świetną inicjatywę i świetną figurkę. Jedno i drugie utrafione w sedno! :)
I jeszcze dedykację walnął! No taki prezent to nie w kij dmuchał :-)
OdpowiedzUsuńWampiry nie dmuchają nawet w kij!
UsuńGrubo! Piękna robota i super prezent :)
OdpowiedzUsuńPełna zgoda!
UsuńCiesze się, że się podoba :)
OdpowiedzUsuńjak cholera, Egon ;)
UsuńNo wyszedł w pyte :)
OdpowiedzUsuńNo. :)
UsuńCałość z podstawką mega!
OdpowiedzUsuńI bez podstawki daje radę, ale jakoś nie przyszło mi do głowy żeby go tak bez klocka ;)
UsuńPo prostu coś pięknego. QC pozamiatał :)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć.
UsuńDoobre!!
OdpowiedzUsuńBardzo.
UsuńWow!
OdpowiedzUsuńI mnie przeszło to przez myśl. :)
UsuńFajny prezent , taki z sercem :)
OdpowiedzUsuńAż mi głupio było, że sam wysłałem taki skromniutki. Do za roku nauczę się scenic base'ów!
UsuńCzadowe i super mroczne!
OdpowiedzUsuńZ tego mroku aż kruk zbierał ;)
UsuńŚwietna praca!
OdpowiedzUsuńSzczęście się do mnie uśmiechnęło :)
Usuń