Here's the third of my Witch Hunters inspired by original Mordheim miniatures designs, made using contemporary bits. It's a tribute to the Witch Hunter 3, as named in the archival GW Catalog from Stuff of Legends. He's the first Witch Hunters kitbash I made using Wildercorps Hunters WarCry set, but probably not the last one. As for the bits used:
- the body and hands are from the Wildercorps Hunters box,
- the head is from Marauder Horsemen,
- and the sword from Bladegheist Revenants.
Jedna z zaproponowanych przez Koyotha, gospodarza styczniowego Figurkowego Karnawału Blogowego, interpretacja tematu to „figurka jak wiele innych, ale w jakimś drobnym szczególe różna”. W ten nurt wpisuje się w mojej ocenie poniższy Witch Hunter na pozór pasujący do kolegów zaprezentowanych na ostatnim ze zdjęć. Tak jak oni jest wzorowany na oryginalnych projektach łowców czarownic do Mordheim, lecz:
- bazuje nie na figurce witch huntera z Cities of Sigmar (u kolegów podstawą byli Jelsen Darrock i Haskel Hexbane), ale członka WarCry'owych Wildercorps Hunters;
- tak jak model, do którego się odwołuje (Witch Hunter 3 z rozpiski mordheimowych Witch Hunterów z archiwalnego katalogu dostępnego na Stuff of Legends), ma opaskę na oko, klucz i sztylet, ale po drugiej stronie osi ciała.
Another fantastic reimagination, great work!
OdpowiedzUsuńAll my favorite original Witch Hunters are covered now. Not sure yet what to do next. Both zealots, flagellants and warrior priest are tempting.
UsuńThanks for the visit and the comment :)
Świetny! Na jego widok czarownice same na stos się rzucają!
OdpowiedzUsuńDzięk! Jak to czarownice - złośliwie, żeby nie miał przyjemności.
UsuńKawał dobrego malowania. A skąd te miecze masz?
OdpowiedzUsuńDzięki! Te duże z AoS-owych duchów z mieczami: Bladegheist Revenants. Ten mniejszy z Kill Teamowych Novitiates.
UsuńSą wyborne i świetnie pasują do tych modeli.
UsuńMnie też te miecze bardzo się podobają :) W efekcie ich użycia zostanę co prawda z grupką zaciskających pięści duchów, ale pewnie kiedyś wymyślę, jak ich sensownie do czegoś użyć :P
UsuńŚwietnie to wygląda. Oni są tak mroczni, że sami powinni płonąć na stosach a nie innych szukać.
OdpowiedzUsuńDzięki! Cieszę się, że masz takie wrażenie :) Robiąc grimdarkowe ludki do mordki, mam gdzieś z tyłu głowy czterdziestkowe podejście: jedni złole tłuką innych złoli; nikt nie jest normalny i nikt nie jest dobry. Witch hunterzy w tej wersji to fanatyczni podżegacze i kaci-hobbyści.
UsuńTutejsze trio odwołuje się wprost do klasycznych mordheimowych figurek i jednego z opisujących ich zdań z podręcznika: „As men accustomed to fighting Witch Hunters are well-armed and sturdy individuals”. Chciałbym jednak zrobić jeszcze wyposażony w kusze wariant modeli, oddający kolejny fragment książki na ich temat: „They favour hooded cloaks and headgear which conceal their appearance from the overly curious”.
Dobrze powiedziane.
UsuńDodam jeszcze, że: "Nie ma niewinności. Są tylko różne stopnie winy.".
Pasuje też: „Nie ma niewinnych. Są tylko źle przesłuchani.” ;)
UsuńW jednej z rozważanych wizji rozwoju bandy kapłan Sigmara będzie miał pod pachą „Młot na Czarownice”, oba cytaty chyba dość trafnie oddają ducha dzieła.
Nie dość, że sama figurka świetnie wykonana, połączenie klasyki z nowymi modelami, to jeszcze malowanie mega klimatyczne i finezyjne.
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki :) Nie jestem urodzonym kitbasherem. Nie mam cierpliwości do szkicowania i planowania poważnych konwersji. Przymierzam zazwyczaj do siebie zgromadzone wcześniej, dobrze rokujące części i oceniam, co będzie wyglądać najbardziej kozacko realizując zarazem zgrubne oczekiwania względem modelu docelowego.
UsuńŁatwiej jest mi jeżeli - tak jak w tym przypadku - mam punkt odniesienia. Przez to, że bardzo podobały mi się właśnie te oryginalne mordheimowe modele, od początku wiedziałem, jakie elementy mają się zawrzeć w poszczególnych ludzikach (tu: przepaska, wąs, dwurękol-podpórka, klucz i sztylet za pazuchą oraz ręka wsparta o pas). Z tego względu (i dzięki dostępności fajnych bitsów) te reinterpretacje poszły mi raczej sprawnie. Trudniej będzie zapewne z witch hunterowymi kusznikami albo z Siostrami Sigmara. W ich przypadku nie mam ulubionych modeli do odwzorowania i prace koncepcyjne idą dość żmudnie ;) Prędzej czy później ludki powstaną, ale pewnie nie w takim tempie jak ten tercet.
Niemniej - „robienie starych ludków z nowych ludków” daje mi dużo radości. Cieszę się, że przyjemny dla mnie proces zwieńczył satysfakcjonujący w Twojej ocenie efekt :)
The band is complete! Really well done, especially the skin tone. I need to get me some wildercorps, just waiting for GW to release it without the ogres. Those dogs are awesome ! Thanks for sharing your talent !
Usuń@AF: For now, I'm through with witch hunters :) I'm not sure what the next thing for the warband will be, but I agree that Wildercorps dogs are great hounds material.
UsuńThank you for the visit and the comment. I appreciate your kind words very much :)
Piękna robota. I nie pisz mi tu, że to koniec łyczhanterów. Wiyncyj! Dzięki za udział w FKB!
OdpowiedzUsuńKoniec tych odwzorowujących stare modele. Ze trzech wisywigowych, zgodnych z fluffem z rulebooka jeszcze się zrobi (o flagellantach, zealotach i psach nie wspominając). Dzięki za fajny temat, wizytę i komentarz!
Usuń