The third (and the last) of my carnival movie stars - Gui le Gros (like Eugene Pallette's friar Tuck from colour version of '38 Robin Hood movie). (predecessors here: Bertrand, Hugo)
czwartek, 29 czerwca 2017
FKB XXXIVc: Gui le Gros
Trzecia i ostatnia z karnawałowych gwiazd filmowych - Gui le Gros (jak braciszek Tuck Eugene'a Pallette z pokolorowanego Robin Hooda z 1938 r.). (tutaj poprzednicy: Bertrand, Hugo)
The third (and the last) of my carnival movie stars - Gui le Gros (like Eugene Pallette's friar Tuck from colour version of '38 Robin Hood movie). (predecessors here: Bertrand, Hugo)
The third (and the last) of my carnival movie stars - Gui le Gros (like Eugene Pallette's friar Tuck from colour version of '38 Robin Hood movie). (predecessors here: Bertrand, Hugo)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Habitem i beczką pozamiatałeś. I genialną facjatą. Kudos, Sir!
OdpowiedzUsuńBo miotły nie było ;)
UsuńSuper grubcio! ładna twarzyczka :)
OdpowiedzUsuńPod habitem druga beczka.
Usuńpoczciwa gęba :) i podstawka mi się podoba też bardzo.
OdpowiedzUsuńPoczciwina z beczką wina.
UsuńTwarze wychodzą Ci najlepiej, ale tutaj świetny jest też habit - niema czuć tą strykturę materiału.
OdpowiedzUsuńWierzę, że twarz ustawia całą figurkę, więc to im poświęcam najwięcej czasu. Malując je mam też wrażenie, że jedno pociągnięcie pędzla może całkiem zmienić charakter modelu. Dużo radości czerpię też z tego, jak duża paleta kolorów wygląda w tym miejscu naturalnie (od niebieskawych powiek Guia po czerwone cienie Huga).
UsuńZ habitem wyszło przypadkiem :D
Poczciwa, zapijaczona twarz jest świetna, ale habit robi drugie tyle dobrego dla tej figurki :)
OdpowiedzUsuńZwiązany z nim entuzjazm cieszy mnie i dziwi zarazem :)
UsuńKolejna świetna praca. Mnich wygląda, jakby walczył z wewnętrznym wrogiem - kacem.
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest dobrze uzbrojony.
Usuń"Gui carries a huge wine flagon slung over his back to refresh the Bowmen in the midst of battle." (Army Book Bretonii do 5 edycji)
Świetnie Ci wyszedł braciszek.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo plułem sobie w brodę, że zacząłem od Bertranda i zostawiłem na koniec najmniej atrakcyjną figurkę. Koniec końców Gui podoba mi się najbardziej :P
UsuńCałość bardzo mi się podoba, ale habit, jak już ktoś zauważył, jest świetny.
OdpowiedzUsuńBardzo doceniłem przy jego okazji redukcję palety barw.
UsuńGwiazda na medal!
OdpowiedzUsuńNa miejscu by była odznaka z ziemniaka :P
Usuń