The work on Lumineth Realmlords Myari's Purifiers progresses. I am more happy with adjustments made here than in Senaela's case. I would even say that after cutting off the banner, the hair verticalizer, the tower sign and the huge crossguard it isn't actually a bad mini (see the original here).
Prac nad Luminethowymi Myari's Purifiers trwają. Tu z przeróbek jestem bardziej zadowolony niż w przypadku Senaeli. Po wycięciu sztandaru, pionizatora włosów, logo wieży i ogromnego jelca da się w mojej ocenie powiedzieć, że nie jest to zła figurka (oryginał dla porównania tutaj).
Uboga krewna HE.
OdpowiedzUsuńMimo, że technicznie majstersztyk to i tak nadal uważam, że do niektórych modeli te stonowane kolory nie pasują ;)
Mogę podesłać Ci kilka moich do których będą :D
Zgodzę się, że Lumineth Realmlordom nie zbywa na uroku. Standardowo już nie zgodzę się, że są modele, którym stonowane kolory nie pasują :D (choć - przypominam - pomalowałem ostatnio pstrokatego Doom Divera)
UsuńCiągle mało błysku i kontrastu na tych NMM. No mam pytanie, nie malowałeś im oczu? Bo na zdjęciach nie umiem tego ocenić?
OdpowiedzUsuńSą oczy.
UsuńDopatrując się oczu Pepe udowodnił, że sam ma sokole oko. Chcąc utrzymać się w kolorystycznej konwencji nie malowałem czarnych źrenic na białym tle, ale ciemnoszare na jasnoszarych. Stąd pewnie wątpliwość. Dzięki z komentarz!
UsuńRóżowych efektów się nie spodziewałem! Sympatycznie wyszło w sumie, moim zdaniem mogą być nawet w stonowanej kolorystyce :) No i ta elfka rozsądna w sumie, a nie jak kolega z przekombinowanym łukiem...
OdpowiedzUsuńNo, z trzema cięciwami to przegięli :P W oryginale i ta miała rozbuchany jelec i sztandar na plecach, ale po lekkim trimmingu również w mojej ocenie model daje radę.
Usuń