czwartek, 28 lipca 2022

Cursed City Bat Swarms #3-4

On with painting the Cursed City! Two new bat swarms have been converted, painted and added to a pile of finished miniatures. I am still figuring out how to make giant bats look good (I don't really like the original models). Probably I'm gonna convert one and use a spare Grymwatch Harrier for the second one. We will see!

Już-już miałem pomalować na ogłoszony przez Borgnine'a heavy metalowy karnawał blogowy elfa z tapirem, ale wyczytałem w internetach, że w tym roku minęła 40. rocznica odgryzienia przez Ozzy'ego głowy nietoperza. Pomyślałem, że to jest heavy metal pełną gębą i wykorzystałem okazję, żeby pchnąć do przodu temat Cursed City - tym razem o kolejne dwa nietoperki. Trochę je skonwertowałem i pomalowałem inaczej niż pierwszą parkę (można porównać pod Cursed City Bat Swarms #1-2). Dodatkowo, żeby przydać nieco metalowości, załączam fotkę z bladym, długowłosym młodzieńcem z metalem w garderobie.



12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. I fajnie, że malowanie Cursed City dwa kroczki bliżej końca.

      Usuń
  2. Czerwonookie potworki - to lubię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha... Ależ pokrętne wpasowanie się w temat:-) Modele czad!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko przez to, że ten elf to chyba jednak glam rock był, a nie heavy metal :P Kusiło też, żeby pomalować kogoś na KISS-owo, ale też miałem wątpliwości, jaki to nurt. A Black Sabbath to chyba jednak ojcowie założyciele :D

      Usuń
  4. Zajebioza 😊
    Bardzo klimatyczny oddział.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna mu wyszła mroczna sesja zdjęciowa na cmentarzu, nie ma co :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubawiła mnie wizja, że mogła by być to sesja na Instagrama, z jakąś insta-girlfriend pstrykającą mu foty spomiędzy nagrobków :D

      Usuń