Mimo permanentnego niedoczasu w ostatnich tygodniach, nie mógłbym opuścić Figurkowego Karnawału Blogowego. Tym bardziej, że lutowy temat stanowił świetną okazję, by pomalować model, który od dawna łypał na mnie z szuflady. Oto jeden z najbardziej epickich bohaterów Starego Świata - nieustraszony poszukiwacz zagłady w drodze do odkupienia swoich niewypowiedzianych win - Zabójca Demonów.
Despite a total lack of time I've been suffering lately, I just couldn't skip Mini Blog Carnival. This month's topic was a great opportunity to paint a model which has been looking at me reproachfully for quite long time. Here comes the one of the most epic heroes of the Old World - intrepid doom seeker on his way to redemption of a unspeakable guilt - a Demon Slayer.