czwartek, 4 lutego 2016

Skóra Black Skavenów krok po kroku

Malując sierść i skórę Czarnych Skavenów (#1, #2), użyłem nieco innych kolorów niż w przypadku Assassina i Verminkinów.

Po pierwsze, wziąłem sobie do serca opis z podręcznika skavenów do 7 edycji, według którego (za Lexicanum): szczuroludzie z czarnym futrem wyróżniają się nie tylko barwą, ale także rozmiarem, ciemne umaszczenie jest więc uznawane jest za znak urodzonego zabójcy. Sierść elitarnych wojowników z halabardami musiała być w związku z tym czarna :)

Po drugie, pomyślałem sobie tak: Okryty płaszczem Assassin Adept skrada się mrocznymi zakamarkami. Verminkini, bazujący w mojej bandzie na Rynsztokowcach, przemieszczają się kanałami, by uderzyć znienacka na tyły wrogów. A Black Skaveni walczą na placach i uliczkach Mordheim, żeby utrzymać strategicznie pozycje. Jak nikt w całej bandzie, mają więc okazję złapać trochę słońca ;) W efekcie postanowiłem, że nie będą tak bladzi, jak zaprezentowani dotychczas członkowie Shaded Demise. Poniżej przepis na skórę Black Skavenów na przykładzie Slycita.


Painting Black Skavens' fur and skin (#1, #2), I used different colour palette than in Assasin Adept's and Verminkin's case.

Firstly, according to the 7th edition of Skaven Army Book, ratmen with black or dark brown fur tend to be the largest and the colour is considered the mark of a born killer, and most dark furred Skaven become elite warriors or assassins. No wonder that halberd-wielding heroes of Shaded Demise had their fur painted black ;)

Secondly, my idea was to picture the difference between characters' jobs. While cloakad Assassin Adept and Gutter Runner-based Verminkin sneak through sewers and dark alleys to infiltrate and backstab their enemies, Black Skaven fight on the surface to hold strategically important outposts . That's how I figured out that Black Skaven should be little bit more tanned than their collegues. Below you can see stages of painting Slycit's skin.




[Edit] O ile pierwsze 4 kroki są zrozumiałe same przez się, w przypadku 3 ostatnich różnice są kosmetyczne i mogą w związku z tym wymagać komentarza (Dzięki za sugestię, Maniex):

Krok 5
Celem uzyskania płynnych przejść pomiędzy zacienionymi agraxem miejscami, a kislev fleshowymi wzniesieniami, wymieszałem jedno z drugim i cienkimi warstwami nakładałem w "średnio wyeksponowanych miejscach".

Krok 6
Zaróżowiłem nos i uszy, cienkimi warstwami nakładając mieszankę kislev i ratskin flesh.

Krok 7
Zacienione fragmetny "różowych" części ciała (w tym spód niewidocznego na obrazku ogona) kilkuetapowo zaciemniłem, mieszając w coraz bardziej brązowych proporcjach ratskin flesh i gorthor brown.

Efekt końcowy po pomalowaniu całości można obejrzeć tutaj: Slycit, Black Skaven.


[Edit] The first four steps seem quite self-explenatory, byt the differences between the next three stages aren't so obvious. A little commentary to explain that matter.

Step 5
In order to get smooth transitions between areas shaded with agrax earthshade and those covered with kislev flesh, I've mixed both paints and add a few thin layers.

Step 6
Having mixed kislev- and ratskin flesh, I painted ears and nose with it in order to get those parts bit more pink than the rest of skin on the head. (I applied it to a tail too.)

Step 7
Recessed spots of of the "pink" body parts (nose, ears, tail) got mix of ratskin flesh and gorthor brown as a shade. I added more and more gorthor to the mix in less and less exposed areas.

The final result can be seen here: Slycit, Black Skaven.

16 komentarzy:

  1. Tutoriał i to fajny! Kudos:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy mój taki, więc miło że przypadł do gustu :)

      Usuń
  2. Przyda się jak będę malował swoje szczury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem mile zaskoczony i bardzo się cieszę :) Wpis robiłem przede wszystkim z myślą o tym, by być w stanie odtworzyć kolor skóry, chcąc dopasować kogoś do oddziału.

      Fajnie, że komuś innemu też może się przydać :)

      Usuń
  3. Fajny tutorial, myślę, że niejednej osobie się przyda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Nie spodziewałem się, że będzie taki respons. Pochwały i zapewnienia o przydatności bardzo zachęcają, by od czasu do czasu coś takiego zamieszczać :)

      Usuń
  4. Fajny tutek, profesjonalna ikonografika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Ot, kilka zdjęć z tego samego miejsca i games-workshopowe farbki z internetów :)

      Usuń
    2. No nie wiem. Dla mnie taki jeden "obrazek" z kilku zdjeć plus jeszcze jakies wklejanie kolorów/farbek to już taki troche magic :) Sklejesz te fotki w programie jakimś, czy je tak można łączyć z poziomu blogspota?

      Usuń
    3. W starym, dobrym (i co więcej, darmowym) GIMP-ie :)

      Ze wszystkich zdjęć ludka wyciąłem kwadrat z twarzą i przeskalowałem tak, żeby wszystkie miały jeden rozmiar (500x500). Ułożyłem jeden pod drugim w pionie, a później - obok każdej fazy dołożyłem ściągnięte zdjęcia farbek.

      Później jeszcze tylko rozciąłem w połowie, żeby się wygodniej oglądało. I tyle :)

      Usuń
  5. Bardzo fajny tutek, dzięki za dodatkowy opis :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja dziękuję za sugestię :)

      Jak się wiedziało, co tam się działo i widziało się nieprzycięte zdjęcia - razem z ogonem, trudno było samemu ogarnąć, że tam po prostu nie bardzo to widać :P

      Usuń
  6. Fajny tutorial, jak popracuje jeszcze nad cierpliwością, może wymaluje "na czarno" jakiś klocek piechoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko zdarza mi się malować większe ilości na raz, więc metody mam raczej efektywnościowo niezoptymalizowane ;) Może jak się umie malować jeden etap na kilku ludkach jednocześnie, to jakoś nawet to idzie.

      No nic, cierpliwości i powodzenia! Daj znać, jak się uda :)

      Usuń